Nakupiłeś/aś tyle zdrowego jedzenia że teraz nie masz co jeść?
Dieta i podejście do niej
Często we współpracy z podopiecznymi, jak i również w rozmowach z ludźmi nie trenującymi spotykam się z problemem " trzymania diety".
Nasze problemy nie wynikają z braku czasu, braku samozaparcia i dyscypliny. Problemem jest to że mamy tendencje do popadania ze skrajności w skrajność.
Albo zapieramy się rękami i nogami i zaczynamy jeść jak królik, sałatę i wodę , albo za przeproszeniem jemy jak świnia, wszystko co mamy w zasięgu naszego wzroku.
Do diety trzeba podejść zdrowo-rozsądkowo tzn. że jeśli chcesz zrzucić na wadze nie musisz się głodzić, musisz dostarczyć swojemu organizmowi wszystkie potrzebne składniki t.j. białko, tłuszcze i węglowodany (dla ułatwienia dodam że w sałacie tego nie ma, jeśli masz ochotę na diecie na czekoladę, zjedz ją, ale zjedz 3 kostki a nie całą tabliczkę. Pilnuj tego by nadal zostać na deficycie kalorycznym i pilnuj bilansu tygodniowego.
Jak to wygląda w praktyce:
Zakladamy że Twoje zapotrzebowanie dzienne to 2300kcal codziennie, ale w czwartek koleżanka przyniosła do pracy ciasto którego kawałek miał 600kcal( Tak, potrafią mieć tyle), więc automatycznie z każdego kolejnego dnia, czyli piątek, sobota, niedziela odejmujesz po 200kcal i Twój bilans dzienny to 2100kcal, proste prawda?
Wiele osób ma problem, bo to trzeba liczyć, ważyć i wogóle mi się nie chcę...itd itp.
Pamiętajcie że żyjemy w XXI wieku, każdy już ma smartfon, wagi elektroniczne, aplikacje które same obliczają zasób kaloryczny i mają nawet czytniki kodów kreskowych.
Dobrym rozwiązaniem jest również udać się do trenera personalnego czy dietetyka, który da Ci gotową dietę której będziesz się trzymać i cieszyć się efektami
Świetnym rozwiązaniem jest też catering dietetycznym, masz 5 boxów na cały dzień i nie musisz myśleć o niczym
Pamiętaj z dietą jak z życiem:
Nie szukaj problemów, szukaj rozwiązań ❗